Madame Monday po dorosłemu, czyli książka, która mówi: ogarnij się… ale po swojemu. Jeśli myślisz, że przeczytałaś już wszystkie poradniki świata, masz w małym palcu „wewnętrzne dziecko”, „granice” i „dojrzałość emocjonalną”, to mam dla Ciebie złą (i dobrą) wiadomość.
Zła: nadal możesz być tylko teoretykiem. Dobra: ta książka robi z tym porządek – bez owijania w bawełnę.

„Madame Monday – po dorosłemu” autorstwa Joanny Flis to nie kolejny modny poradnik z Instagrama. To pozycja, która cię ustawia w pionie, ale nie robi tego przemocowo. Przeciwnie – z empatią, konkretem i bezpretensjonalnym stylem.

Jak obudzić w sobie Dojrzałego Dorosłego? Jak żyć dobrze i z poczuciem sensu? Kiedy sięgać po wolność, a jednocześnie zachowywać się odpowiedzialnie? Jak godzić się z tym, czego nie mamy, i doceniać to, czym jesteśmy szczodrze obdarzeni? Często pytamy i szukamy odpowiedzi, gubiąc się w natłoku teorii, praktyk i psychologicznych nowinek.

Joanna Flis serwuje konkrety – bez psychologicznego bullshitu. To nie poradnik. To przewodnik po dorosłym życiu. Vintory


Co znajdziesz w środku?

  • Dorosłość vs Dojrzałość

Flis pięknie oddziela metrykę od mentalności. Bycie dorosłym to nie tylko wiek czy zdobyte osiągnięcia, ale przede wszystkim sposób, w jaki radzimy sobie z codziennymi wyzwaniami. Dojrzałość oznacza umiejętność elastycznego reagowania na zmiany, przyjmowania odpowiedzialności i jednoczesnego czerpania radości z życia.

  •  Wartość prostoty

Nie trzeba być superbohaterem z TEDx-a. Wystarczy być obecnym w swoim życiu – takim, jakie jest. Bez fajerwerków, za to z autentycznością. Książka uczy, że nie musimy dążyć do nieosiągalnej wyjątkowości, aby być szczęśliwymi. Życie przeciętniaka – czyli życie pełne codziennych, często niedocenianych chwil – ma w sobie ogromną wartość.

  •  Anty-Instagram, czyli odrzucenie kultu spektakularności

W świecie, gdzie wszystko musi być „epickie”, autorka mówi: nie musisz błyszczeć. Możesz żyć zwyczajnie – i to też jest wartość. Współczesne społeczeństwo często idealizuje to, co niedostępne, pomijając to, co bliskie i dostępne. Joanna Flis zachęca do czerpania satysfakcji z małych rzeczy, które składają się na jakość życia.

  •  Praktyka zamiast lania wody

Ćwiczenia, pytania, refleksje – konkret, który pozwala realnie pracować nad sobą. Nie musisz mieć notatnika w marmurkową okładkę, ale warto robić pauzę i myśleć.  Zamiast narzucać gotowe recepty, Flis proponuje zestaw praktycznych ćwiczeń i refleksji, które mają pomóc w budowaniu wewnętrznego „Dojrzałego Dorosłego”. To oznacza naukę rozpoznawania i regulowania emocji, ustalanie zdrowych granic w relacjach oraz świadome dbanie o siebie. Książka pokazuje, że każdy z nas ma w sobie potencjał do zmiany – wystarczy tylko nauczyć się, jak go wykorzystać, aby lepiej radzić sobie z codziennymi problemami i kryzysami.

  • Relacje, które mają znaczenie.

Zamiast „toksyków” i ghostingu – zdrowa bliskość. Flis przypomina, że relacje to tlen dla naszego zdrowia psychicznego. Autorka podkreśla, że prawdziwa dojrzałość to także umiejętność budowania i pielęgnowania wartościowych relacji. Jakość naszych kontaktów społecznych często decyduje o naszym zdrowiu psychicznym i fizycznym.

  • Wolność przez akceptację

Nie musisz być idealna. Możesz być sobą – z całym tym bałaganem emocjonalnym, ale też z potencjałem, który da się obudzić. Nauczysz się, że prawdziwa wolność polega na akceptacji samego siebie – ze swoimi ograniczeniami, ale też z unikalnymi zdolnościami, które można rozwijać na co dzień.

  • Świadome podejmowanie decyzji
Życie po dorosłemu to umiejętność mądrego wyboru – zarówno w kwestiach osobistych, jak i zawodowych – dzięki czemu stajemy się bardziej odporni na stres i presję otoczenia. Jest to ciągła praca nad sobą. Książka nie obiecuje szybkich rozwiązań, lecz zachęca do regularnej autorefleksji. Przemyślenia na temat własnych zachowań i emocji pozwalają lepiej zrozumieć, co jest dla nas naprawdę ważne.

 Co ta książka robi z człowiekiem?

Powiem wprost: rozbraja i składa na nowo. To nie tylko lektura – to proces. Nie raz musiałam ją zamknąć, przemyśleć, wrócić. I choć końcówka trochę siada, jakby była pisana na siłę (brakowało mi domknięcia i pointy), to cały środek? Robi robotę.

To książka dla tych, którzy mają dość teorii i chcą wreszcie przejść do praktyki. Dla tych, którzy chcą żyć z sensem, a nie tylko ogarniać rzeczywistość. I dla tych, którzy mają odwagę przyznać: nie wszystko jeszcze wiem, ale chcę wiedzieć więcej.


A jeśli miałabym się przyczepić... 

To tak: końcówka mogła być lepiej domknięta. Brakowało mi spójnego podsumowania, które zebrałoby cały ten emocjonalno-mentalny rollercoaster. Trochę, jakby Flis w końcu sama się zmęczyła swoją dojrzałością.

 
Madame Monday po dorosłemu Joanna Flis serwuje konkrety – bez psychologicznego bullshitu. To nie poradnik. To przewodnik po dorosłym życiu. Vintory

Czy polecam?

Zdecydowanie.

To nie poradnik w stylu „zrób to, a będziesz szczęśliwy”. To towarzysz w podróży po dorosłość – tej prawdziwej, nie tej z korpo memów. To książka, która nie brzmi jak coachingowy młot, tylko wprowadza w dorosłość z klasą, humorem i zrozumieniem. Powinien ją przeczytać każdy – niezależnie od płci, wieku czy życiowej pozycji startowej. Jeśli jesteś człowiekiem, ta książka jest dla Ciebie.

Joanna Flis to psycholożka, która mówi rzeczy po ludzku. Bez coachingu, bez presji, bez ściemy. I właśnie dlatego warto jej posłuchać. 

Nie jestem najbardziej dojrzałą osobą na świecie, ale jestem dojrzałości najbardziej na świecie ciekawa.

Ten cytat to esencja tej książki. I bardzo możliwe, że również Twojego życia.

Przeczytaj. Przemyśl. Przetraw. Praktykuj.
A potem wróć do niej jeszcze raz – już po dorosłemu.

Brak komentarzy: