Masz już dość poradników, które krzyczą z okładki „Zmień życie w 7 dni”? Książek, które traktują Cię jak projekt do naprawy albo niekończące się zadanie do wykonania? To weź głęboki oddech. I sięgnij po „Lowizm” Filipa Cembali książkę, która nie wywrzeszczy Ci planu na sukces, tylko... szepnie, że możesz po prostu być. 

To nie jest klasyczny poradnik. To czuły manifest zmęczonych ludzi. I pewnie dlatego nie spodoba się każdemu. Ale jeśli jesteś na tym etapie życia, że nie chcesz już „więcej, szybciej, lepiej” – to możliwe, że właśnie znalazłaś coś dla siebie.

Lowizm książka  Filip Cembala poradnik  antycoaching  poradnik bez presji  poradnik dla wrażliwców  książka o spokoju  self-care literatura  poradnik slow life  książka o granicach emocjonalnych  jak zwolnić w życiu  introwertyzm i rozwój osobisty  książka bez ściemy  self-help bez motywacyjnych frazesów  poradnik czułości Vintory

Kim jest Filip Cembala?

Jeśli jeszcze go nie kojarzysz aktor, wokalista, poszukiwacz ulgi, twórca #lowizmu i @slowosiemnabawi. Nie udaje guru. Nie stawia się ponad Tobą. Raczej siada obok i mówi: „Znam ten chaos. Możemy chwilę pomilczeć?”

Lowizm to niecoachingowy poradnik dla tych, co mają dość bycia „projektem”

Filip Cembala nie sprzedaje obietnic typu: „obudź w sobie gigalidera”. On raczej mówi: „połóż się, oddychaj, odpuść”. I choć brzmi to banalnie, to w praktyce... może być rewolucyjne. Może właśnie dlatego zadziała. Szczególnie jeśli ostatnio żyjesz z zaciśniętą szczęką i spisem celów jak z Excela, którą otwierasz częściej niż Spotify.

Cytaty, które wbijają się w głowę mocniej i zostają dłużej niż niejedna terapia:

To nie są puste hasła na kubek. To zdania, które zostają, bo w końcu ktoś nie mówi Ci, że jesteś „do zrobienia”. Mówi, że jesteś do przyjęcia. Przykłady?
  • „Nie bierz się w garść, weź się w ramiona”.
  • „Odpierdol się od siebie”.
  • „Nie wstydź się prosić o poMOC”

Prosto? Tak. Banalnie? Tylko na pierwszy rzut oka.
To słowa, które potrafią otworzyć coś w człowieku – i to czasem mocniej niż cała sesja coachingowa.

Dla kogo jest ta książka? 

  • Dla wrażliwców, introwertyków i tych, co już byli „silni” zbyt długo.

  • Dla osób między jedną terapią a drugą kawą.

  • Dla tych, co szukają nie sukcesu, tylko spokoju.

A dla kogo nie?

  • dla fanów checklist, konkretów i szybkich rozwiązań,

  • dla tych, co kochają formuły: „5 kroków do zmiany życia”,

  • dla ludzi, którzy nie lubią, gdy książka zamiast odpowiedzi... zadaje pytania.

Serio – tu nie znajdziesz gotowców. Znajdziesz przestrzeń.

Co mi dała? A co zabrała?

Dała:

  • ulgę bez wyrzutów sumienia
  • nowe spojrzenie na granice i czułość
  • zgodę na bycie nieperfekcyjną wersją siebie

Zabrała:

  • potrzebę ciągłego udowadniania swojej wartości
  • iluzję, że „wszystko można ogarnąć, jeśli tylko się postarasz”

Styl pisania? Połączenie filozofa z podcasterem

Język momentami bywa przegadany, czasem poetycki, momentami przypomina podcast stand-upowego filozofa. I... to działa. Chociaż nie jest dla każdego, ale dla tych, którzy potrzebują miękkich słów w twardym świecie – idealnie.


Lowizm książka  Filip Cembala poradnik  antycoaching  poradnik bez presji  poradnik dla wrażliwców  książka o spokoju  self-care literatura  poradnik slow life  książka o granicach emocjonalnych  jak zwolnić w życiu  introwertyzm i rozwój osobisty  książka bez ściemy  self-help bez motywacyjnych frazesów  poradnik czułości Vintory


To książka, która nie ma odpowiedzi. Ma pytania.

I to może być jej największa siła – oraz największe ryzyko. Bo jeśli liczysz na złotą formułę, to jej tu nie ma. Ale jeśli chcesz po prostu przez chwilę nie czuć presji – to może być strzał w dziesiątkę.

Podsumowanie – czy warto?

Tak, jeśli chcesz poczuć, że nie musisz robić „więcej”, żeby zasługiwać.
Nie, jeśli Twoje życie to projekt zarządzany w Trello.
Tak, jeśli potrzebujesz książki, która zamiast stawiać Ci poprzeczkę, podaje rękę.

Lowizm – książka o czułości, która zostaje

To nie jest książka, którą połkniesz i odhaczysz. To raczej coś, do czego wrócisz – może nawet wtedy, gdy nie będzie Ci się chciało „pracować nad sobą”.

Bo Lowizm to nie poradnik. To przypomnienie, że możesz po prostu być. I że to wystarczy.


PS. Tak jestem bigosem ludzkim 

Brak komentarzy: